Recent News

Newsletter

Błąd: Brak formularza kontaktowego.

 
Home / Wszystkie  / Błędy restauratorów  / Reklama restauracji za darmo – czy to możliwe?

Czy można reklamować restaurację za darmo, to jeden z tematów najczęściej poruszanych przez restauratorów. Jak faktycznie należy do niego podchodzić?

Wyobraźcie sobie, że właśnie wymyśliliście rewelacyjny produkt, którego jeszcze nie ma na rynku – na przykład jogurt, który ma najlepszy skład, doskonały smak i fantastyczne opakowanie. Macie ochotę wprowadzić go na rynek bez reklamy, bo przecież „dobry produkt obroni się sam”. Produkujecie pierwszą partię, wrzucacie ją do supermarketu i w dniu debiutu odwiedzacie najbliższy sklep, by podziwiać swoje dzieło oczekujące na doskonałą sprzedaż. Wchodzicie, szukacie stoiska z jogurtami, a tam… wielka ściana jogurtów na całą długość – każdy do wyboru. Mija chwila zanim znajdziecie Wasz, patrzycie na to, co wybierają klienci i z zaskoczeniem stwierdzacie, że Waszego doskonałego jogurtu nikt nie ma w ręce. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego klienci wybierają znane sobie produkty nie eksperymentując i nie próbując tego, który może nawet ich zachwyci? Odpowiedź jest prosta – nie mają o nim pojęcia, a w gąszczu pozostałych produktów w połączeniu z ich przyzwyczajeniami, Wasz po prostu nie bierze udziału w grze.

Dokładnie tak samo jest, gdy decydujecie się na otworzenie własnej restauracji lub zwiększenie liczby gości w funkcjonującym lokalu. Reklama restauracji, to sposób na poinformowanie o niej potencjalnych gości, o wyjątkowej ofercie i o wszystkim, co wyróżnia ją spośród pozostałych lokali. To przede wszystkim sposób na komunikację, która jest niezbędna, by – podobnie, jak w przypadku wspomnianych jogurtów – przede wszystkim pokazać, że lokal istnieje, a następnie rozbudzić zainteresowanie odbiorcy tym, co ma w sobie wyjątkowego. Wciąż podziwiam restauracje, które inwestują w fantastyczny wygląd, doskonałe wyposażenie, ale budżet przeznaczony na promocję nie istnieje – w dobie zarzucania nas informacjami zakładanie, że da się zrobić coś za darmo można uznać za prawdziwą brawurę. To ogromna inwestycja wymagająca wielu nakładów, a jeśli jako restauratorzy pozbawicie się sprawnej i skutecznej komunikacji z Waszymi gośćmi, to właściwie sami ucinacie gałąź, na której siedzicie.

Pamiętacie czasy studentów robiących coś dla Was za darmo? Albo grafików poszerzających swoje portfolio przygotowując różne projekty bez wynagrodzenia? Zarówno wymagania rynku, jak i rzeczywistość w tym temacie zupełnie się zmieniła! Sesja zdjęciowa zrobiona nieumiejętnie telefonem przez właściciela zamyka poprawną komunikację we wszystkich mediach społecznościowych, bo przeczy oczekiwaniom gości, którzy chcą wiedzieć, że restauracja jest faktycznie warta odwiedzenia, a jedzenie i wnętrza wyglądają niemal perfekcyjnie – w końcu mają się tam zameldować, prawda? Facebook prowadzony wyłącznie z wpisami „dziś na lunch” ginie w gąszczu ucinanych zasięgów, a Instagram w ogóle zamyka usta wszystkim, którzy nie wiedzą, czym jest dobre zdjęcie. Brak odpowiedniej grafiki w karcie, bo przecież wziąłem projekt w cenie wydruku, potrafi nie tylko obniżyć sprzedaż, ale również skutecznie zniechęcić do samego miejsca. Pojawienie się w ładnej formie w przewodnikach kulinarnych, zaproszenie blogerów do siebie i inwestycja w artykuł, vouchery, gratisy, promocje, spotkanie prasowe – po co, przecież robię dobre obiady, ludzie sami to kupią. Owszem, robicie dobre obiady – tak, jak robi kilkanaście często lokali wokół Was, a więc ludzie kupią to, co im się skutecznie zakomunikuje w mediach. Pomoc agencji – nie dla mnie, sam zrobię wszystko, tylko doba wydłuży mi się o połowę, bo jestem zarówno szefem, jak i kucharzem, dostawcą, marketingowcem i muszę jeszcze ogarnąć lokal przed zamknięciem.

Problem w tym, że w dobie bycia zarzucanym toną informacji te nie wyróżnione w żaden sposób po prostu przelatują nam przed oczami. Dziś nie ma znaczenia czy jest się restauratorem, hotelarzem, a nawet producentem jogurtów – stworzenie odpowiedniego przekazu (mam tu na myśli profesjonalizm, a więc korzystanie z wielu pomocy) jest niezbędne, a hasło „za darmo, to boli gardło” niestety pasuje tu idealnie. O ile mamy mnóstwo rozwiązań za które nie trzeba płacić (przykładowo Canva, która ułatwia restauratorom tworzenie ładnych wpisów w mediach społecznościowych), to czas i wiedza rzadko bywają tak dostępne, szczególnie dla tych, którzy spędzają mnóstwo czasu dbając o swój lokal, a to właśnie one potrzebne są, by wypromować restaurację.

Ach, wierzcie mi również, że słynny „marketing szeptany”, o którym tak wielu z Was mówi, ma się nijak do dwóch opinii, które ktoś zamieścił w Internecie używając wyrażeń: fajny lokal, dobre jedzenie, wrócę tu. To szereg dużo bardziej angażujących i mających wielkie konsekwencje kroków, które budują Waszą markę. Nie da się ich zrobić za darmo niestety, bo wymagają wspomnianego czasu i wiedzy – co, gdzie i jak, by przyniosły efekty.

Proszę więc, następnym razem, gdy pomyślicie, że możecie zareklamować swoją restaurację w pełni za darmo, postawcie się w zupełnie innej sytuacji: niech do Waszego lokalu wejdzie gość i zapyta – co u Pana zjem za darmo? Odpowiedź mam wrażenie przeleciała Wam w myślach. Dokładnie tak samo jest z opcją poprawnej promocji restauracji – co mogę zrobić? Nic.

Nie mniej jednak nie ma się co załamywać – dobra wiedza to początek, a więc mam nadzieję, że wkrótce uda mi się z Wami spotkać i wspólnie stworzymy plan działań, by skutecznie zareklamować Waszą restaurację. Do zobaczenia!

No Comments
Post a Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.